lokaty-ranking.com Strona główna

Toksyczne produkty oszczędnościowe

toksyczne produkty oszczędnościoweZgromadzone pieniądze powinny zostać zainwestowane, by mogły się pomnażać — te hasła są nie tylko dobrze nam znane, ale równie często stosowane. Lubimy oszczędzać i chętnie korzystamy z wielu produktów, które mają temu służyć. Niestety wśród tych, które rzeczywiście dbają o nasze pieniądze, są i takie, których powinniśmy się wystrzegać niczym przysłowiowego ognia. Sprawdźmy więc, które produkty oszczędnościowe są toksycznymi dla naszych pieniędzy i pewniej spowodują straty, niż przyniosą jakiekolwiek korzyści.

Nabici w finansową butelkę

Po aferze Amber Gold staliśmy się o wiele bardziej ostrożni w wyborze miejsca naszych inwestycji. Omijaliśmy szerokim łukiem wszelkiego rodzaju parabanki, analizowaliśmy lokaty, ale mało kto przyglądał się pełnoprawnym bankom. Wydawać by się mogło, że akurat banki są najpewniejszymi partnerami. Niestety, ta pewność poniekąd okazała się zgubną dla kolejnych osób.

Produkty oszczędnościowe – jak sama nazwa wskazuje – mają pomnażać nasz kapitał, a wszystkie zgromadzone środki powinny być całkowicie bezpieczne. Niestety jednym z toksycznych produktów oszczędnościowych okazały się polisolokaty, które tak naprawdę są przyczyną wyłącznie poważnych problemów finansowych.

Zamiast oszczędności – straty

Wymienione polisolokaty kusiły wysokim zyskiem i zwolnieniem z konieczności opłacenia podatku „belki”. Oferowały je towarzystwa ubezpieczeniowe oraz poważne instytucje finansowe, pojawiały się także w ofertach banków. Z tego punktu widzenia wszystko powinno być w najlepszym porządku. Niestety, okazuje się, że klienci, którzy wybrali ten model oszczędzania, nie mogą wypłacić zainwestowanych pieniędzy, bo albo zostały one zainwestowane i utracone, albo też instytucja , z którą takowa umowa została podpisana, pobiera lwią część oprocentowania w myśl opłaty końcowej.

Niestety, banki bardzo często łączyły produkty kredytowe z produktami oszczędnościowymi zawierającymi fundusz zabezpieczeń. To posunięcie sprawiło, że w pułapkę polisolokat wpadło jeszcze więcej osób. Musimy wiedzieć, że zerwanie tego rodzaju umowy jest szalenie trudne i niekorzystne dla beneficjenta. Niektóre z „orłów” sprzedaży tych produktów pozwalają zerwać umowę przed czasem, ale klient musi oddać to, co zgromadził. Niestety, to kwoty szalenie wysokie, które nawet po rozłożeniu na raty są gigantycznymi dla wielu przeciętnych kieszeni. Co więcej, kapitał, który można wypłacić, okazuje się niewspółmiernie niższy od tego, który rzeczywiście został ulokowany.

Produkty oszczędnościowe, którym mówimy NIE!

Przyglądając się różnorodnym produktom oszczędnościowym, powinniśmy zwrócić przede wszystkim uwagę na ich konstrukcję – im bardziej złożona, tym bardziej powinniśmy być czujni.

Nie tylko polisolokaty okazały się tymi, które wypompowały z kieszeni wielu Kowalskich oszczędności. W bardzo podobny sposób zadziałał tzw. III filar, który być prawdziwym hitem wśród przezornie zabezpieczających swoją jesień życia. Jeśli z jakichś względów, zainteresowany chciał zrezygnować z jego opłacania, okazywało się, że zwracane środki były zdecydowanie niższe od tych wpłaconych, nie mówiąc już o braku odsetek. Odzyskanie pieniędzy z toksycznych produktów oszczędnościowych jest możliwe, ale nie jest proste. Najczęściej wymaga zaangażowania wielu instytucji prawnych i rozpatrzenia sprawy przez Sąd


Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *